Byle do wiosny....
środa, 20 stycznia 2016
W domku ciepło...
Ostatnio jakoś jestem w kiepskim nastroju... Staram pocieszyć się w lalkowej krainie. Może to przesilenie jakieś zimowe, może zmęczenie materiału. Pracować się nie chce, aktywność fizyczna rzucona w kąt. Drzemałabym tylko po kocem, przy pachnącej herbacie, a najlepiej lampce dobrego wina. Pod szyją kot, na nogach pies, tak byśmy sobie czekali do wiosny.... Marzyli o małym domku na wsi i ogniu w kominku... A tu budzik dzwoni, stopy marzną, w pracy poganiają, drogi śliskie, mandaty rozdają... Kiedyś będę już na tyle dorosła, że będę sobie mogła na to pozwolić... A póki co....popatrzcie co u nas....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jaka urocza ta ciemnoskóra fashionistka, ładnie wypada na zdjęciach :) I drewniany konik na kółkach świetny, sama nabyłam przed świętami podobnego ;D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki! Nasz konik stał na regale już dawno, ale dopiero teraz wpadłam na pomysł, użycia go do lalek... Ciemnoskóra urzekła mnie swoją młodzieńczością...Urodą nastolatki :)
UsuńHej, informuję, że pozwoliłam sobie nominować Cię w zabawie Liebster Award, mam nadzieję, że weźmiesz udział :)
UsuńHej!
UsuńDziękuję bardzo!
Dwie prześwietne panny, fantastyczny konik, kanapa, stolik, o butelce i kieliszku nie wspomnę :)))
OdpowiedzUsuńKapitalne zdjęcia a co do lenia i braku energii, to mam identycznie :-)
Dziękuję bardzo! I zawsze to jakieś pocieszenie, że inni mają podobnie!
UsuńSummer i "Panna z koczkiem" to są piękne dziewczyny. Widzę, że panienki również stosują taktykę "byle do wiosny" (wnioskuję to po lampce wina i buteleczce ;) ) Bardzo podoba mi się kanapa, ubranka laleczek i konik. ten ostatni jest przesłodki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo! Lalki jednoczą się ze mną!
Usuńładnie ubrałaś swoje pannice -
OdpowiedzUsuńefekt stonowanej kolorystyki
łagodzi smutną aurę w/w nas -
a odrobina różu i blasku - jakby
ciut rozwesela... :)))
Dziękujemy bardzo! Jakoś mnie naszło na pastele.... :)
OdpowiedzUsuń