piątek, 25 marca 2016

Święta, święta....

Ja, w przeciwieństwie do większości ludzi, w święta odpoczywam. W tym roku będę czytać książki, odwiedzać babcie i bawić się lalkami. Chyba nigdy nie dorosnę.... :) A moje kolekcja dalej puchnie, przyjechały kolejne lalki. Prezentuję moją wyczekaną, ale upolowaną i to w pudełku. 





Wesołych Świąt Wielkiejnocy!
Wypoczynku w gronie rodziny,
słońca i świeżego powietrza!

środa, 9 marca 2016

Wyprzedaż

Witam!
Robię obsesyjnie wiosenne porządki w całym domu i dotarłam także do pudełek z lalkami.
Postanowiłam kilka z nich wysłać w świat i zasilić swój lalkowy budżet, bo planuje nowe zakupy.
Rezerwacje w komentarzach.
Wysyłka to koszt 8zł listem poleconym.
Kiepsko mi idzie identyfikacja, więc będę nazywać je po swojemu.

 1. My Scene - słabo widać na zdjęciu, ale ma piękne długie rzęsy
Stan idealny
SPRZEDANA!



2. My Scene Blondynka
stan bardzo dobry
Cena: 10 zł



3. Fashionistas z najnowszej serii z ruchomymi stopami
Idealna, wyjęta przeze mnie z pudełka
SPRZEDANA!


4. My Scene - mahoniowe włosy z pasemkami
Stan bardzo dobry
Cena: 10 zł


5. My Scene - z serii sporty zimowe
Stawy idealne
Włosy po małym spa łatwo doprowadzić do ładu
Cena: 10 zł


Dziękuję za uwagę!
Jeśli się wahacie, proszę o szybkie decyzje, bo nie chciane trafią na alle.
Pozdrawiam :)

niedziela, 6 marca 2016

Diagnoza: lenistwo

Witam wszystkich!
Ciągle narzekam na brak czasu, no i faktycznie jest go mniej odkąd mam psa :) Ale, ale!
Zauważyłam ostatnio, że nawet gdy jest trochę czasu, pochłania mnie lenistwo!
O zgrozo! Coś zupełnie nie w moim stylu! Chyba to zmęczenie materiału, albo zwykłe stłuszczenie d..y! Najprędzej jedno i drugie! Teraz, gdy wystawiłam sobie diagnozę, jest już zupełnie inaczej. Dodatkowo idzie wiosna, która daje kopa (chociaż aktualnie u mnie leje). Odpaliłam nawet trampki. Staram się, po różnych zawirowaniach życiowych, wrócić na dawne tory i odzyskać dawną energię, a co za tym idzie więcej zajmować się lalkami, a nie tylko dokładać kolejne do stosu... Biorę się również za tłuszcz, który wyhodowałam przez ostatni rok, radośnie porzucając treningi na rzecz czipsów i piwa... licząc, że spacery z psem powstrzymają tkankę tłuszczową przed namnażaniem... 
Koniec z liczeniem na cud! Ale do rzeczy, ja też już zakupiłam dwie piękności z nowej serii Fasiek.
Oto wszystkie moje sztywniary:











I na koniec trochę hawajskich klimatów: