Wieczory już długie, krótkie dnie... Czas zwolnić tępa... a tu nie ma jak... Kotu dziś płonął ogon... Widocznie jedzenie mięsa jest zbyt absorbujące, żeby przejmować się jakimś płonącym ogonem.... Gdy się zorientował, nie wyglądał na przestrasznego, na jego twarzy malowało się raczej zdziwienie... Pies nosi w zębach drewnianą łyżkę, a ja nawet nie mam zamiaru mu jej odbierać - przynajmniej chwilę się zajmie... A ja mam ochotę na drinka, więc zrobiłam sobie czerwoną herbatę... Stos gazet i książek, tych z fachową wiedzą zawodową i tych zupełnie od czapy, piętrzy się monumentalnie pod ścianą, a ja piszę jakieś bzdury na blogu...
Parę dni temu zrobiłam kilka fotek, miało być w wieczornym klimacie.... Oczywiście i lalek, i akcesoriów przybywa bezustannie...
Ładniutkie te panny :-) Coraz bardziej mnie korci, żeby którąś kupić...ale którą? Wszystkie takie śliczne :)))
OdpowiedzUsuńJa też kompletnie nie mogłam się zdecydować.... a w careffour były po 27 zł....i trochę mnie poniosło... Niestety nie było ostatniej, na którą miałem jeszcze chęć:)
Usuńale fajnie - masz aż trzy!
OdpowiedzUsuńja wciąż się waham co do
albinoski... ;P
Bark mi w nich artykulacji...ale są takie piękne, że nie da się przejść obojętnie obok półki...albinoska cieszy mnie najbardziej...naprawdę polecam:)
UsuńJa mam albinoskę na swojej liście do kupienia, na zdjęciach sprawia wrażenie takiej bardzo ludzkiej:) bardzo podoba mi się jej kreacja - kombinezon?, w którym ją pokazałaś, czy to jakiś handmade?:)
OdpowiedzUsuńTo moja faworytka! Wszystkie ubrane w handmade, ale niestety nie mojego autorstwa :( zakupione na alle... Kombinezon w kwiaty, mam jeszcze jeden podobny, prezentowany w jednym z wakacyjnych wpisów. Pozdrawiam :)
UsuńKassandra w tej czarnej kiecusi wygląda bosko! Zresztą Nikusi w kombinezoniku też całkiem ładnie :) Śliczne ubranka
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo :):):)
OdpowiedzUsuń