wtorek, 3 listopada 2015

Coraz więcej stóp się rusza!

Witajcie!
Lalek bezustannie przybywa, w głowie rodzą się pomysły, a potem z barku czasu odchodzą...gdzieś uciekają... Lubię moje zbieractwo coraz bardziej. Niektóre zakupy odkładam z miesiąca na miesiąc, żeby potem wreszcie posiąść wymarzoną i wyczekaną piękność. Inne za to kupuję bardzo spontanicznie, zastanawiając się przez drogę do domu, czy dobrze zrobiłam.
Tak trafiła do mnie kolejna ''ruchomostopa'' ślicznotka.





W Smyku za 79,99 zł za ruchome stopy - nie mogłam odejść!
Rozczarowały mnie jej marne włosy.
Oczywiście wygląda zupełnie inaczej niż na promo.
Liczyłam, że po wyczesaniu nabiorą wdzięku, a zrobiło się jeszcze gorzej.
Mam nadzieję, że po spa jeszcze coś z nich uda mi się wykrzesać...
Na zdjęciach jedynie wyszczotkowane

Reszta chciała się pokazać w innych ubraniach niż fabryczne!







środa, 7 października 2015

Wieczorową porą...

Wieczory już długie, krótkie dnie... Czas zwolnić tępa... a tu nie ma jak... Kotu dziś płonął ogon... Widocznie jedzenie mięsa jest zbyt absorbujące, żeby przejmować się jakimś płonącym ogonem.... Gdy się zorientował, nie wyglądał na przestrasznego, na jego twarzy malowało się raczej zdziwienie... Pies nosi w zębach drewnianą łyżkę, a ja nawet nie mam zamiaru mu jej odbierać - przynajmniej chwilę się zajmie... A ja mam ochotę na drinka, więc zrobiłam sobie czerwoną herbatę... Stos gazet i książek, tych z fachową wiedzą zawodową i tych zupełnie od czapy, piętrzy się monumentalnie pod ścianą, a ja piszę jakieś bzdury na blogu... 
Parę dni temu zrobiłam kilka fotek, miało być w wieczornym klimacie.... Oczywiście i lalek, i akcesoriów przybywa bezustannie...








czwartek, 20 sierpnia 2015

Ciemnoskóre

Witajcie!
Wreszcie udało mi się wygenerować małą chwilę na posta. Zdjęcia robiłam jak zawsze w pośpiechu 
i jak zawsze nie jestem zadowolona. Mają wprawdzie tylko pokazać mój nowy narybek, bo coś ciekawszego stworzę, gdy poprzebieram dziewczyny po swojemu. Zazdrościłam waszych ciemnoskórych pięknotek, teraz mam i ja!














Gorąco pozdrawiam czytelników!

piątek, 17 lipca 2015

Lato, lato! A ja nie ogarniam....

Witajcie!
Oficjalnie nigdy przenigdy bym się do tego nie przyznała. Ale tu chyba pora na całą prawdę, tylko prawdę - ja nie ogarniam...! Nie wyrabiam na zakrętach, ale dobrze mi z tym! Po wczasach zostało tylko wspomnienie ... i zdjęcia...

taki miałam widok z balkonu:


 a taki z leżaka:
leżak to najczęściej okupowana przeze mnie miejscówka...

Mimo przemęczenia, opuchlizny twarzy, przykurczu w prawej łydce i innych starczych dolegliwości,xz ciągle jestem na pełnych obrotach... A niestety lalki nie plasują się na pierwszym miejscu moich codziennych priorytetów. Na szczęście moje zarobienie zupełnie nie przeszkadza w sukcesywnym pogłębianiu mojego zbieractwa...

Ja i moje pokemony poszliśmy w teren - jak co dzień, tylko, że mieliśmy lalkowe towarzystwo.










...i pomyśleć, że kiedy wydawała mi się brzydka...

środa, 27 maja 2015

Wakacyjnie

Witam! Jak zwykle cierpię na deficyt czasowy, ale to chyba tylko na własne życzenie. Już taki jestem człowiek, że gdy tylko mam trochę czasu, natychmiast wymyślam sobie dodatkowe zajęcia i obowiązki. Tym razem pojawił się w domu nowy lokator. Jednak zupełnie inny od lalek leżących grzecznie w szafie. To jest raczej kudłaty niszczyciel. Mimo to dziewczyny bardzo chcą się z nim zaprzyjaźnić.... 
Oczywiście z nadejściem nowego sezonu pojawiły się nowe ubrania i dodatki, zarówno u mnie jak u lalek. Ja szykuję się na wczasy w Grecji, a dziewczyny będą musiały zadowolić się blokowiskiem.... i nowymi butami...
Wybaczcie ubogą scenerię, ale był już środek nocy, zanim wszystkie pokemony z mojego domu padły....
















Miłego popołudnia, miłego weekendu i całego przyszłego tygodnia... Ja idę się pakować i lecę
wygrzewać tyłek...